Mieszkanie czy akademik?

Gdzieś trzeba mieszkać... Najlepiej zrobisz, jeśli przeanalizujesz dokładnie wszystkie swoje opcje, zanim w ogóle zaczniesz szukać! :) Ponieważ nie zawsze jest kogo spytać o radę, postaram się udzielić Ci jak najwięcej informacji z własnego doświadczenia :)


1. Akademik uniwersytecki

Dobre rozwiązanie, jeśli nie jesteś wymagający i/lub masz raczej ograniczone fundusze, a zależy Ci na poznaniu dużej liczby osób. Na Uniwersytecie Westminster w przystępnej cenie nieco ponad 400 GBP/miesiąc dostaniesz pokój w budynku w niezłej lokalizacji (dla studentów PR jest to Harrow, akademiki są położone pomiędzy stacją metra (przy linii, którą w dwadzieścia minut dostaniesz się do centrum Londynu) a budynkiem uniwersytetu, wszystko w odległości maksymalnie pięciominutowego marszu. W zależności, czy wybierzesz opcję tańszą, czy droższą (różnica w cenie jest niewielka), standard pokoju będzie nieznacznie się różnił. Będziesz miał jednoosobową sypialnię z łazienką, natomiast kuchnię będziesz dzielić z 5-7 osobami. Będziesz miał także dostęp do pralni i pokoju wspólnego, gdzie można się trochę rozerwać :) Na terenie każdego campusu jest bezprzewodowy dostęp do Internetu, a wieczorem, jeśli nie masz ochoty wyskoczyć na miasto, możesz wybrać się do baru studenckiego w Harrow lub na Baker Street :)



2. Akademik prywatny

Bardzo duży wybór. Często trochę wyższy standard, niż w akademikach uniwersyteckich, prawie zawsze wyższa cena, nawet 700 funtów/miesiąc. Na tej stronie możesz zapoznać się z ofertami prywatnych akademików.

Za to zdarzają się hostele oferujące podobne warunki jak akademiki, są one zwykle tańsze (np 500 funtów za miesiąc).

3. Mieszkanie jednoosobowe - studio

Dla wielu najwygodniejsza opcja, jednak trzeba liczyć się z dużo wyższymi kosztami. W zależności od dzielnicy i standardu ceny bardzo się wahają, jednak trudno liczyć na cenę niższą niż 600/700 GBP/miesiąc (bez opłat). W centrum byłoby to już przynajmniej 900.


4. Mieszkanie dzielone (flatshare)

Świetne rozwiązanie, zwłaszcza, jeśli już się znacie. Jeśli nie, to możesz posłużyć się albo Internetem, albo wybrać się na specjalne spotkanie, które organizuje Uniwersytet (pod koniec wakacji, informacje pojawiają się na stronie internetowej). Warto jednak pamiętać o kilku sprawach:
- jeśli podpisujecie wspólny kontrakt, tzn. joint agreement, upewnijcie się, że chcecie wyprowadzić się w tym samym czasie i na taki termin podpiszcie kontrakt, lub dowiedzcie się wszystkiego na temat okresu wypowiedzenia. Nie polecam wynajmu ze studentem magisterki, ponieważ licencjat (BA/BSc) kończy semestr wcześniej, niż MA/MSc. No, chyba że zamierzasz np. pracować przez wakacje, lub jakkolwiek inaczej korzystać z mieszkania. Chodzi po prostu o to, żeby jedno z Was nie musiało płacić za mieszkanie tylko dlatego, że drugie jeszcze nie chce się wyprowadzić.


Najlepiej podpisać osobne kontrakty, jeśli to możliwe, lub upewnić się, że możesz się wyprowadzić, jeśli ktoś zajmie Twoje miejsce. Wtedy, jeśli jest taka potrzeba, zwalniasz po prostu swój pokój, na który może wprowadzić się inny lokator. Na tej samej zasadzie Ty możesz wprowadzić się do już zamieszkanego domu. Jeśli nie jesteś pewien, czy dogadasz się ze współlokatorami, dobrze wybrać opcję 'short term stay' - gdyby coś było nie tak, będziesz mógł wyprowadzić się np. po dwóch, trzech miesiącach. Polecam stronę EasyRoommate :)


_________________________

Szukać mieszkania możesz przez Internet, ogłoszenia w mieście lub na uczelni (można znaleźć sporo takich ogłoszeń na campusie!), lub przez agencję nieruchomości (ale tu będziesz musiał dopłacić za pośrednictwo). Mieszkanie można znaleźć bardzo szybko, jeśli jest taka potrzeba, ale dobrze poświęcić na to trochę więcej czasu, żeby znaleźć świetne lokum w przystępnej cenie, w fajnej dzielnicy, z łatwym dostępem do komunikacji miejskiej.

Musisz też zdecydować, czy chcesz mieszkać bliżej campusu (co przydaje się, kiedy trzeba spędzić pół nocy w bibliotece!), w spokojniejszej dzielnicy, czy w żywym i barwnym centrum, co jednak naraża Cię na koszty transportu na uczelnię...

Warto poświęcić trochę czasu na znalezienie odpowiedniego lokum. W końcu spędzisz tam co najmniej kilka miesięcy swojego studenckiego życia! :)


Wspomnę jeszcze, że dobrze, by mieszkanie miało bezprzewodowy Internet. Kiedy sam musisz sobie to załatwić, często trzeba podpisać kontrakt na (zazwyczaj) minimum 12 miesięcy, co nie jest wygodne. To samo tyczy się licencji telewizyjnej. Także dla własnej wygody postaraj się znaleźć mieszkanie z Internetem, w końcu bez niego ciężko się żyje :)